
Eklektyczny apartament ze szklaną ścianą, starą cegłą i kominkiem
To co, jesteście gotowi na naprawdę niecodzienne zwiedzanie? Tym razem zapraszam Was nie do Skandynawii, a do gorącej Barcelony.
Apartament w dziewiętnastowiecznej kamienicy
Ta eklektyczna bomba z historią, zlokalizowana jest w samym centrum miasta. Wyraźnie widać tu skandynawskie, industrialne i rustykalne wpływy, gdzieniegdzie czuć również nutkę boho. To nie jest typowe hiszpańskie lokum. Nie znajdziemy tu ciężkich tapet i tkanin, a kolorystyka daleka jest od temperamentnej czy żywiołowej. Gorący charakter tego miejsca opiera się na czymś zupełnie innym – na nietuzinkowej architekturze, otwartej przestrzeni i mieszance stylistyk.

Założenia
Klientom od samego początku zależało na jasnej, otwartej przestrzeni i wyraźnym przepływie między pomieszczeniami. W związku z tym na ich życzenie usunięto nie tylko szereg wewnętrznych ścianek, ale także pozbyto się zastanych w mieszkaniach adamaszkowych, ciemnych tapet czy ciężkich żyrandoli. Nie zapomniano jednak o korzeniach tego miejsca. Architekci postanowili zachować jak najwięcej detali związanych z historyczną tkanką budynku. Pomimo że wiele elementów uległo zniszczeniu, udało się zachować między innymi przepiękny kominek, dębowy parkiet, listwy i stolarkę okienno-drzwiową. Spod tynku wydobyto również starą cegłę oraz niesamowite sufity w postaci katalońskich sklepień.
Rozkład apartamentu
Na otwartym planie znalazła się część dzienna lokalu. Ta bezkresna przestrzeń pochłonęła salon, kącik czytelniczy, kuchnię oraz jadalnię. W tym sektorze domu znalazło się również miejsce na gabinet, który odgrodzono za pomocą szklanych ścianek działowych, tworzących coś na kształt kubika. Reszta mieszkania podzielona została na cztery sypialnie, pięć łazienek(!) i pralnię. To nie koniec rozmachu – na tyłach budynku znalazły się również dwa tarasy, które wychodzą na ogród współdzielony z innymi mieszkańcami kamienicy. P.S. Wyjście na ten teren widać z podestu, na którym ulokowano pokój relaksu.
Część dzienna apartamentu
Styl eklektyczny widać tu na każdym kroku. Różnorodność architektoniczna oraz rozmaitość przedmiotów z odmiennych stylistyk, naprawdę jest tu bardzo wyraźna. Mimo wszystko nie dostaję na widok tego miszmaszu estetycznego bólu głowy. Każdy detal naprawdę świetnie współgra z pozostałymi elementami mieszkania. Zasługą tego jest biała baza w postaci ścian, dębowego parkietu ułożonego w jodełkę oraz katalońskich sklepień. Zarówno monochromatyczne tło, jak i spójność kolorystyczna wyposażenia wnętrz wprowadza do mieszkania porządek i konsekwencję. Oscylujemy tu bowiem w bardzo wąskiej palecie barw — złamanych bieli, beżów i brązów. Gdzieniegdzie pojawiają się wyraziste, ciemne plamy w postaci antracytowej szarości czy czerni.
Wysoki salon z ceglaną ścianą
To, co natychmiast rzuciło mi się w oczy, to niesamowicie długa sofa w ciemnym odcieniu szarości. Ten niski, ale podobno bardzo wygodny egzemplarz, przywieziony został aż z Holandii. Wyrazista barwa tego mebla wyróżnia się na tle białych podłóg i ściany z pobielanej cegły. Dobrze zgrywa się również z jasnymi dodatkami, takimi jak trójwymiarowa gwiazda, lampa ścienna 265 Flos czy ozdobny panel przywieziony z giełdy antyków w Gironie. P.S. Ten blaszany, wiekowy okaz, był kiedyś dachówką jednego z hiszpańskich budynków.



Kącik relaksacyjny na podeście
Ten przytulny zakątek wydaje się idealnym miejscem do wieczornego relaksu z książką. Widok na podwórze i wygodna leżanka z masą poduch, z pewnością pozwalają na totalne odcięcie się od świata. Ten przytulny zaułek jest wyjątkowy również ze względu na aranżacyjne rozwiązania. Klimat tworzy drewniany podest, solidne kolumny i rzeźbione filary, przypominające o XIX-wiecznych korzeniach budynku. A sufit? Prawdziwy majstersztyk! Uwagę zwraca także zaniedbany, vintage’owy fotel, który przywieziony został z Belgii. Nie mam przekonania czy chciałabym na nim usiąść, ale mogłabym potraktować go jako bardzo ciekawy element scenografii.


Jadalnia z kominkiem
Na tle białych ścian, połóg i sufitów, kolorystycznie wyróżniają się trzy elementy. Pierwszym z nich jest oczywiście oryginalny, kamienny kominek. Dzięki swojemu pokaźnemu rozmiarowi oraz scentralizowanej lokalizacji, stanowi absolutnie imponujące serce domu.


Domowe biuro za szklaną ścianą
Ten niewielki gabinet został zaprojektowany w taki sposób, aby przebywająca w nim osoba czuła pewną formę intymności, ale jednocześnie integracji z pozostałą częścią domu. Pomimo swoich gabarytów ten pokoik sprawia wrażenie przestronnego i pełnego światła, co z pewnością sprzyja pracy i skupieniu. Dodatkowo, ta loftowa szklana ścianka wraz z wcześniej wspomnianym kamiennym kominkiem, wyznacza wyraźne strefy w części dziennej apartamentu.

Otwarta kuchnia z wyspą
Wysokość sufitów, pokaźne okna i otwarty plan tego miejsca sprawiają, że to pomieszczenie wydaje się niezwykle przestronne. W tej pełnej słońca kuchni dominują industrialne i vintage’owe wpływy, przyprószone rustykalnymi akcentami. Zarówno biała wyspa kuchenna, jak i przylegający do niej antyczny stół mają przepiękne toczone nogi, które urozmaicają tę bardzo geometryczną i surową przestrzeń. Oba fragmenty zabudowy przywodzą na myśl również przytulną stylistykę shabby chic. Upływ czasu, otarcia, przecierki, zdarte warstwy farby, to charakterystyczne elementy tego miękkiego nurtu. Skonfrontowany został z chłodnym industrialem, w postaci czarnych krzeseł barowych i ultra prostych w formie duńskich szafek kuchennych wykonanych z metalu.




Główna sypialnia z łazienką
W tym dość chłodnym, ascetycznym wnętrzu nie brakuje smaczków i ciekawych architektonicznie rozwiązań. Wysoki na cztery metry sufit z przegrodami, potężne łukowate okna i bielona cegła nadają ton tej nocnej strefie. Prócz imponującej, monochromatycznej przestrzeni na pierwszy plan wychodzi również ogromny podest, na którym ulokowano solidne łoże z drewnianym baldachimem. Tuż za nim znalazły się dwie umywalki – dla Pani i Pana domu, natomiast przed nim, designerska wanna z widokiem. Mnie urzekły jednak detale, którymi udekorowano kąpielowe otoczenie — drewniana drabina oparta o ścianę, rustykalny stołek i piękne białe lustro z nagryzioną zębem czasu ramą.




Inne zakamarki mieszkania
Muszę pokazać Wam również “zaułki” innych pomieszczeń w tym apartamencie, ponieważ prezentują się równie okazale. Między innymi chciałabym zdradzić Wam kulisy wcześniej wspomnianego zadaszonego patio z żywo-czerwoną cegłą. Miejscem, które także musicie zobaczyć jest druga minipracownia z rustykalnym biurkiem na kozłach, surową, białą cegłą na ścianie i vintage’owym krzesłem w miętowym kolorze.




Podsumowując
Pomimo że niemal cała ta przestrzeń została przearanżowana na życzenie aktualnych właścicieli, wciąż czuć tutaj ducha zamierzchłych czasów. Dzięki zachowaniu oryginalnych elementów architektonicznych i wprowadzaniu bardzo współczesnych rozwiązań i dekoracji, otrzymaliśmy absolutnie unikalną, eklektyczną perełkę, obok której nie sposób przejść obojętnie.
Karolina
Przepiękna aranżacja! Mnóstwo oryginalnych dodatków i wspaniale jasne pomieszczenia – tego mi najbardziej brakuje!