
Skandynawskie mieszkanie na poddaszu z marmurową łazienką
To mieszkanie na poddaszu znajduje się w budynku z 1907 roku, w Vasastan / Norrmalm w centrum Sztokholmu. Jeżeli jesteście w miarę na bieżąco z publikowanymi przeze mnie artykułami, to z pewnością widzicie w tym apartamencie wiele nawiązań do innych realizacji na stronie. Biel skontrastowana z czernią, skosy, belki stropowe, kominek, skandynawski design. Do pełni szczęścia brakuje tylko szklanej ściany działowej. Biję się w pierś – połączenie tych elementów układanki w jedną całość, faktycznie działa na mnie jak magnes.

Jest jednak coś, co wyróżnia to mieszkanie spośród innych tego typu realizacji. Zdecydowanie jest to łazienka. Pewnie część z Was kojarzy, że notorycznie narzekam na nieciekawe i nudne pokoje kąpielowe w skandynawskich mieszkaniach. Często prezentują się tak, jak gdyby ktoś całą swoją kreatywność i budżet wyczerpał w „sercu” domu i ostatkiem sił i weny twórczej udekorował to pomieszczenie. Na szczęście na Luntmakargatan 90 ta przestrzeń prezentuje się wyjątkowo oryginalnie i okazale, co uratowało moją wiarę w północnoeuropejskie łazienki. Ale więcej o tej strefie mieszkania w dalszej części wpisu, bo jak zawsze mam silną potrzebę rozpoczęcia swojej opowieść od części dziennej. Nie będę więc walczyła z moimi obsesyjno-kompulsywnymi zachowaniami – po prostu się im poddam.
Salon z aneksem kuchennym
Plan części dziennej mieszkania jest otwarty. Widać wyraźny przepływ między holem, salonem i kuchnią. To, co pozwala wyznaczać wyraźne strefy w tej części apartamentu, to bardzo charakterystyczny kominek. Na ten wyjątkowy okaz składają się schodki utworzone przez cegły, fale, rowkowania, które płynnie przechodzą w inne fragmenty wewnętrznych ścian budynku. Nie tylko ze względu na niecodzienny wygląd, ale również lokalizację kominka, myślę, że śmiało okrzyknąć go można sercem domu.







Dwie sypialnie
W tym apartamencie prócz salonu, znajdują się dwa niezależne pokoje rozdzielone wcześniej wspomnianym kominkiem. Większy z nich pełni rolę głównej sypialni. Tutaj pojawiło się dwuosobowe łóżko z lnianym zagłówkiem, czarna koza opalana drewnem i niewielka, prosta komoda. Uwagę zwraca także wyrazista lampa sufitowa typu Molecular, z czarnymi ramionami i mosiężnymi oprawkami. To wnętrze robią jednak drewniane bele i urozmaicona powierzchnia ścian – skosy, załamania, schodki. To za ich sprawą ta przestrzeń nabiera wyrazistości i charakteru.




Marmurowa łazienka
Pokój kąpielowy jest tym pomieszczeniem, za którym Margaux tęskni najbardziej (wspomina o tym na swoim blogu). Nic w tym dziwnego, to bardzo luksusowe i kobiece wnętrze, w którym z pewnością poczuć się można niczym w SPA. Podłoga i ściany pokryte zostały prawdziwym marmurem, w mojej ocenie – Calacattą (ale znawcą nie jestem). Uwielbiam marmur w jego prawdziwym wydaniu, ale białe spieki kwarcowe z imitacją szarych żyłek także wyglądałyby kusząco.


