
Loft z antresolą, cegłą i skandynawskim dizajnem

Po lekko przydługawym wstępie, chyba czas najwyższy na opis dzisiejszego apartamentu? Zacznijmy od części dziennej.
Salon otwarty na kuchnię i antresolę
Ale ta przestrzeń jest charakterna! Z pewnością zawdzięcza to starej cegle z wątkiem wendyjskim oraz nietypowemu, łukowatemu oknu. Nie bez znaczenia jest także wysokość pomieszczeń, która w najwyższym punkcie wynosi ponad 5 metrów. Nic więc dziwnego, że postanowiono wykorzystać ten atut i nad kuchnią ulokować antresolę. Powierzchnia całego apartamentu nadmiernie imponująca nie jest, ponieważ wraz z półpiętrem wynosi 65 metrów. Warto było więc zainwestować w takie rozwiązanie architektoniczne, aby „dorobić” się dodatkowego pomieszczenia.





Otwarta kuchnia z jadalnią
W tym pomieszczeniu starano się wykorzystać wszystkie możliwe triki dotyczące optycznego powiększenia wnętrz. W końcu tuż nad nim znajduje się antresola, czego konsekwencją jest mocno obniżony sufit i wizualne skurczenie przestrzeni. W związku z tym ściany, zabudowa, blaty, a nawet sprzęty kuchenne pochłonięte zostały przez biel. Wykorzystano także połyskliwe, gładkie fronty szafek, które odbijają promienie słońca wpadające przez duże salonowe okno. Dla odrobiny kontrastu, wszechobecną biel połączono z solidnym olejowanym parkietem dębowym oraz czarnymi krzesłami. Nad jadalnianym blatem zawisła również ciemna, drewniana belka, z której zrobiono nietypowe oświetlenie.







Sypialnia na wysokiej antresoli
Na półpiętro dotrzemy po białych stopniach, które odbijają się w ciekawym lustrze opartym o przeciwległą ścianę. Sama antresola to bardzo lekkie, współczesne wnętrze, które od pozostałej części mieszkania oddzielone zostało umownie za pomocą gładkich tafli szkła.





Garderoba połączona z sypialnią
Ku mojemu zaskoczeniu, za sypialnianą kurtyną kryje się całkiem pokaźne miejsce do przechowywania – 5 szaf! Przestrzeń jest na tyle duża, że z powodzeniem można tu również przymierzać buty czy ubrania. Spora ilość szafek i półek rozwiązuje zagadkę, która pojawiła się podczas zwiedzania poniższego piętra – gdzie Ci ludzie składują swoje rzeczy?! Na parterze nie spotkałam bowiem żadnego regału czy kredensu, ale teraz sprawa się wyjaśniła.


Taras na dachu
Oto wisienka na torcie tego niebanalnego loftu. Wyobraźcie sobie, że na dachu tego budynku znajduje się taras o łącznej powierzchni 150 mkw. W 2015 roku wyremontowano i udostępniono tę przestrzeń wszystkim mieszkańcom kompleksu. Wygodne leżaki, meble ogrodowe, klimatyczne oświetlenie – to po prostu cudowne miejsce sprzyjające licznym spotkaniom towarzyskim. Tylko pozazdrościć takiej inicjatywy mieszkańcom tej starej fabryki!
